Witajcie.
Trwaja przygotowania do Fiesty Orientalnej.
Układanie choreografi solowych , grupowych i duetu. Szlifowanie. Przygotowanie kostiumów- farbowanie jedwabiu na woale, malowanie motylich skrzydeł….
Bardzo lubie ten czas przygotowań. Nigdy nie wiadomo co jeszce sie wydarzy i co zostanie stworzone.
Dziś np. wymyslam przepis na ciasteczka truflowe.
Wczesniej przygotowałąm w tym celu czekośliwkę. A było to tak: U nas na wsi jest pewne drzewo śliwkowe a własciwie 3 sztuki. Drzewa urodzaju można powiedzieć.
Owoce tego drzewa maja ogromne wzięcie. Przyjeżdzaja po nie osoby z róznych stron. Na rowerach, samochodami i oczywiście pieszo jak my. Był ładny dzien i spędziliśmy go na wypoczywaniu nad rzeczką a jak przypomniałyśmy sobie o śliwkach juz zmierzchało.
Uzbrojone w wiaderka, drabinę, stołek i latarkę ruszyłyśmy na zbiory.
Z tych oto zbiorów powstała czekośliwka, która na pewien czas została uwięziona w słoichach i zapasteryzowana. Teraz przyszedł czas na jej uwolnienie i można powiedzieć resocjalizację. Danie jej nowego zadania. Po odpoczynku w kropiwkowej piwniczce przyszedł czas na zmianę. Teraz przyrządzę z niej smakołyk na naszą Fiestę .
Moge podac przepis ale nie obiecuje,ze bedzie tak jak napiszę. Nie umiem trzymac się przepisów i dlatego słabo piekę hihi. Lepiej gotuję, bo tu już można pofantazjować …..
Jest tylko jedna zasada. Iza wie jaka . Nie dodaję do grzybów – cynamonu hihihi
Ciasteczka czekośliwkowe.
Słoiczek 250 czekośliwki
100-200 g ciateczek- babcinych herbatników pokruszonych
naleweczki śliwkowej kila kropel
zmielone orzechy ( własnie utłukłam , wyłuskałam i starłam na tartce( Sławek mi pomagał dzielnie)
Będę to zagniatac- może się uda, jeśli nie zmadyfikuję przepis..
Na koniec obtoczę kulki w orzechach lub startej czekoladzie lub w pokruszonych ciasteczkach.
P.s
Dodałam jeszce roztopione masełko z mleczkiem żeby sie lepiej zagniatały.
Wyszły tak